Polacy, wygrywając wczoraj (10 czerwca br.) z Rumunią 3:1, wyrównali historyczny rekord najdłuższej serii bez przegranego meczu “o stawkę”. To 14 spotkań (od 9 kwietnia 2015 r.). Poprzedni rekord padł w okresie od 2 maja 1079 r. do 8 lipca 1982 r. Na sukces składa się wiele czynników – a jednym z nich jest dieta.
Polska zajmuje obecnie najwyższe w historii miejsce w rankingu UEFA – 10. Wyprzedzamy m.in takie potęgi jak Włochy czy Anglia, a z mistrzami świata z 2010 r. zajmujemy miejsce ex aequo. Do sukcesu – oprócz wielu ważnych czynników, niewątpliwie przyczynia się odpowiednia dieta.
Od 11 lat menu dla polskich piłkarzy przygotowuje ten sam kucharz – Tomasz Leśniak.
– Moja rola, żeby smakowało, ale w dużej mierze trzeba zwrócić uwagę na dietę albo dostarczanie organizmowi właściwych składników odżywczych – przyznaje Leśniak na antenie TVN.
Co piłkarze jedli przed wygramym meczem z Rumunią?
Na przedmeczowy obiad do stołu podano rosół z perliczki i giczy cielęcej. Piłkarze mogli też wybrać słodkie pieczone ziemniaki, kaszę jaglaną i dwa rodzaje ryżu. Była też grillowana biała ryba lub pierś z kurczaka oraz gotowana perliczka z warzywami.
– Energia – tyle – podsumowuje dobór produktów Leśniak.
Bogatą w węglowodany dietę mieli również piłkarze przed meczem z Czarnogórą (26.03), wygranym 2:1.
Na obiad kucharz zaserwował kadrowiczom m.in.: krem z marchewki z mlekiem kokosowym, czipsy z batatów, grzanki bezglutenowe, kurczaka w curry z warzywami i komosę ryżową. Jak sam przyznał, czasami spełnia zachcianki piłkarzy, choć na pewno nie jest to kotlet schabowy. Leśniak wyjaśnił także, że w menu są polskie produkty, które zawsze wozi na mecze zagraniczne.
Podobne do wczorajszego menu piłkarze mieli przed meczem z Niemcami podczas Mistrzostw Europy (16.06. 2016), w którym zdobyliśmy, dzięki wynikowi 0:0, jeden punkt.
– Na obiad był m.in. rosół z perliczki i cielęciny, a także grillowany filet z białej ryby i cielęcina z warzywami. Wszystko do wyboru w formie bufetu, a do picia świeżo wyciskane soki i dużo wody – zdradził w rozmowie z portalem tvp.info szef kuchni biało-czerwonych.
Obiad zaserwowany w dniu meczu z Niemcami przez kucharza polskiej kadry był przede wszystkim delikatny. Dlatego nie brakowało w nim gotowanych piersi z perliczki oraz z kurczaka. Wśród dodatków znalazły się dziki ryż, kasza jaglana oraz ziemniaki. Nie zabrakło też baru sałatkowego, a dla miłośników kuchni włoskiej oczywiście makaronów z sosami napolitana i bolognese. Nie zabrakło również naleśników – tych klasycznych jak i bezglutenowych.
Jak Paweł Leśniak trafił do reprezentacji?
W jednym z wywiadów przyznaje, że piłka nożna jakoś specjalnie go nie interesowała. Ale któregoś dnia zadzwonił telefon, a w słuchawce Leśniak usłyszał: “Tu Paweł Janas, selekcjoner…”. Tym sposobem wyjechał z reprezentacją na finały mistrzostw świata do Niemiec.
Mówi, że przez te minione 11 lat przekonałem się, że piłkarze raczej nie grymaszą. Są profesjonalistami i wiedzą co mogą jeść, a czego nie powinni.
Potrawy są podawane w formie “szwedzkiego stołu” i każdy może sobie wybrać coś dla siebie. Inne posiłki są podczas zgrupowań, inne przed samym meczem. W jadłospisie nie ma dań z wieprzowiny. Dominują wołowina i cielęcina. Serwowana jest zupa w formie bulionu lub kremu, dwa mięsa – jedno z drobiu i dwa dania rybne. Do tego makarony, bar sałatkowy z mnóstwem świeżych warzyw – często podawanych w formie gotowanej – oraz owoców.
Źródło: TVN, TVP Info, Gazeta Pomorska
Dodaj komentarz