Nie jest tajemnicą, że regularna jazda na rowerze nie tylko poprawia kondycję, ale również samopoczucie. Wystarczy godzina pedałowania, by spalić nawet 800 kalorii. Tania eksploatacja, możliwość poruszania się praktycznie wszędzie, sprawia, że trudno znaleźć alternatywę dla szybkiego przemieszczania się na krótkich odcinkach – podkreśla Kornel Osicki, trener kadry narodowej w kolarstwie górskim i menedżer grupy kolarskiej Kross Racing Team.
– Wystarczy godzina pedałowania, by spalić nawet 800 kalorii. Oczywiście, wynik ten w dużej mierze zależy od tempa, jakim się poruszamy, naszej masy ciała czy pogody. Spalanie kalorii nie będzie tak efektywne, jak w przypadku biegania, jednak warto zwrócić uwagę, że rower jest znacznie bezpieczniejszy dla osób ze sporą nadwagą. Dlaczego? Chodzi o przeciążenia organizmu. Jeżdżąc na rowerze, nie mamy do czynienia z tak dużymi obciążeniami, jak w przypadku biegania. Dotyczy to przede wszystkim stawów kolanowych – wyjaśnia Kornel Osicki.
Dodaje, że rower skutecznie eliminuje dolegliwości, na które skarżą się osoby „z brzuszkiem”. Chodzi tu przede wszystkim o bóle pleców, które są wynikiem siedzącego trybu życia.
Osicki przypomina, że regularna jazda rowerem pomaga modelować sylwetkę. Szczególnie pozytywny wpływ ma ona na mięśnie czworogłowe ud i pośladki. Poza tym poprawia dotlenienie krwi, zwiększa pojemność płuc.
Trener zapytany, jak często jeździć na rowerze, radzi, by osoby, które zaczynają swoją rowerową przygodę, jeździły dwa-trzy razy w tygodniu po 30-40 minut.
– Pamiętajmy, że efekty są większe, gdy ćwiczymy systematycznie, na przykład trzy razy w tygodniu co drugi dzień. Mięśnie zużywają glukozę i kwasy tłuszczowe. W pierwszych minutach wysiłku wykorzystują przede wszystkim zapasy glukozy. Dopiero po ok. 30 minutach zaczyna być spalany tłuszcz – przypomina Kornel Osicki.
Osicki podkreśla, że rower pomaga też osobom chorym na cukrzycę oraz tym, które są nią zagrożone – taka aktywność poprawia wrażliwość komórek na insulinę i w efekcie można przyjmować jej mniej. – Jazda na rowerze polecana jest też przez kardiologów, ponieważ skutecznie chroni przed miażdżycą. Obniża poziom „złego cholesterolu”(LDL) i zwiększa wskaźnik „dobrego” (HDL) – dodaje.
Trener kadry narodowej kolarzy górskich radzi, by pierwsze trasy były krótkie i w miarę płaskie, a dystans oraz trudność tras należy zwiększać stopniowo – jeśli będziemy przyzwyczajać mięśnie do wysiłku, zmniejszy się ryzyko zakwasów.
– Pamiętajmy, aby podczas jazdy koniecznie uzupełniać płyny. Warto wyrobić sobie nawyk systematycznego picia, biorąc łyk napoju co 10-15 minut, a nie dopiero wtedy, gdy poczujemy pragnienie. Jeśli przejażdżka ma potrwać dłużej niż godzinę, dobrze jest też zabrać ze sobą coś do jedzenia. Może to być owoc lub baton sportowy – podsumowuje ekspert.
*Kornel Osicki od roku 2017 jest trenerem kadry narodowej kolarzy górskich. Wielokrotny medalista mistrzostw Polski, uczestnik mistrzostw świata i Europy. Jako zawodnik, reprezentował barwy takich zespołów, jak Halls, JBG-2 czy Kross Racing Team. Pełnił także funkcję trenera w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Żywcu. Mistrz Polski w Półmaratonie (2013), zwycięzca klasyfikacji generalnej Pucharu Polski XC (2013) oraz Pucharu Polski (2012), triumfator wyścigów (Melhus XCO UCI C2, Trondheim XCO UCI C2) w ramach Pucharu Norwegii (2013). Zwycięzca wielu krajowych wyścigów XCO oraz XCM. Stawał na podiach licznych prestiżowych wyścigów międzynarodowych. Prywatnie, pasjonat kuchni śródziemnomorskiej, zapalony biegacz, kolarz oraz narciarz. Fan motoryzacji.
Dodaj komentarz