Jeśli biegasz lub jeździsz rowerem w upalne dni, nawet będąc zdrowym i sprawnym jesteś narażony na udar cieplny. Co robić, gdy dotkną cię jego objawy? Picie zimnego piwa nie pomoże…
Hipertermia to stan, w którym niebezpiecznie podnosi się wewnętrzna temperatura ciała. Ten wzrost to skutek albo zwiększonego wytwarzania ciepła, albo upośledzenia mechanizmów jego fizjologicznej utraty. Może ona przybierać wiele postaci, w tym m.in. udaru lub osłabienia cieplnego, które występują w warunkach podwyższonej temperatury otoczenia i najczęściej przy dużej wilgotności powietrza. Czasem udar jest poprzedzony osłabieniem, a czasem występuje nagle, bez ostrzeżenia.
Uwaga! Piwo nie jest dobrym pomysłem na gaszenie pragnienia w upały! Alkohol, także ten z piwa, zwiększa ryzyko osłabienia cieplnego i udaru. Udar i osłabienie cieplne mogą przytrafić się każdemu, ale wśród osób zdrowych najbardziej narażone są m.in. osoby, które w wysokiej temperaturze otoczenia podejmują intensywny wysiłek fizyczny (żołnierze, sportowcy, pracownicy fizyczni). Czynnikiem ryzyka jest także otyłość i podeszły wiek.
Jakie są objawy? Jeśli mamy do czynienia z osłabieniem cieplnym – skóra jest blada, chłodna i spocona, jeśli doszło już do udaru cieplnego – najczęściej zmienia kolor na czerwony i jest gorąca.
W osłabieniu cieplnym najpierw mogą pojawić się bolesne skurcze brzucha lub kończyn – to znak, że natychmiast trzeba:
Jeśli objawy nie cofają się, a dochodzą jeszcze kolejne – oznacza to, że konieczne jest leczenie w szpitalu. Udar cieplny jest bowiem stanem zagrażającym życiu. Trzeba wezwać karetkę, zwłaszcza jeśli pojawiają się kolejne objawy:
Gdy temperatura ciała przekroczy 40 stopni Celsjusza, chory może majaczyć lub nawet zapaść w śpiączkę. Jak pomóc?
Jeśli do osłabienia cieplnego doszło podczas wysiłku – należy natychmiast go przerwać. Niezależnie od przyczyn chory powinien znaleźć się w zacienionym, chłodniejszym miejscu. Należy podawać dużo chłodnych płynów niezawierających alkoholu. Jeśli nie następuje poprawa – należy wezwać karetkę.
Źródło: www.zdrowie.pap.pl
Dodaj komentarz