Mówi, się że srebro jest antybiotykiem bogatych ludzi. Powiedzenie to, wzięło swój początek po odkryciu, że w średniowieczu epidemie dotykały tylko ludzi biednych, a większość chorób omijała osoby zamożne. Naukowcy ustalili, że przyczyną było używanie przez nich na co dzień srebrnej zastawy stołowej.
Przekazywane z pokolenia na pokolenie srebrne sztućce są nie tylko piękne i trwałe, ale mają też – o czym nie wszyscy wiedzą – działanie antybakteryjne.
Jak pisze Gazeta Wyborcza, w trakcie jedzenia sztućcami wykonanymi z tego metalu w jamie ustnej wytwarza się srebro koloidalne będące jednym z najsilniejszych naturalnych antybiotyków. Srebro działa bowiem dezynfekująco, przeciwbakteryjnie (zabija zarazki), niszczy lub nie dopuszcza do rozwoju grzybów i pleśni.
Szczególnie zaleca się jedzenie srebrnymi sztućcami dzieciom i osobom starszym, które są najbardziej podatne na infekcje. Jest to dobry sposób na włączenie tego cennego pierwiastka do codziennej diety, co wpływa uodparniająco. Należy też pamiętać, że towarzystwa srebra nie lubią jajka i majonez, jako że zawarta w nich siarka wchodzi w reakcję chemiczną, której efektem jest ciemny osad na sztućcach oraz metaliczny posmak w ustach.
Srebrne sztućce wpływają korzystnie na potrawy, również na ich walory smakowe. Na przykład mieszanie zupy podczas gotowania łyżką wykonaną z tego szlachetnego metalu sprawi, że będzie ona dłużej świeża. Podobnie konfitury, czy inne przetwory nie zepsują się dzięki grzybobójczemu i aseptycznemu działaniu srebra. Ponadto kruszec ten dobrze współgra z winem (podane w srebrnym kieliszku stanie się bardziej wykwintne w smaku, będzie też zimniejsze) i wodą (popularna kranówka po krótkim czasie w srebrnym dzbanie zyskuje lecznicze właściwości, a organizm dłużej zachowuje młodość, gdy pija się wodę ze srebrnych naczyń).
Więcej: www.wyborcza.pl
Dodaj komentarz