Głośne przeklinanie sprawia, że człowiek jest silniejszy – wynika z badań przeprowadzonych przez zespół pod kierunkiem dr. Richarda Stephensa z brytyjskiego Keele University.
W ramach pierwszego eksperymentu uczestnicy jeździli na rowerze treningowym, zarówno przeklinając, jak nie przeklinając. Okazało się, że przeklinanie pomagało im uzyskać więcej mocy (przeciętnie o 24 waty) bez wkładania w ćwiczenie dodatkowego wysiłku.
W drugim eksperymencie badani brali udział w teście uścisku dłoni. Każdy z uczestników podchodził do testu sześciokrotnie – trzykrotnie, używając neutralnego słowa i trzykrotnie przeklinając. Osoby używające wulgaryzmów mogły pochwalić się silniejszym uściskiem ręki – przeciętnie o 2,1 kg.
Naukowcy podejrzewają, że przeklinanie zwiększa siłę fizyczną, bo pobudza do działania współczulny układ nerwowy odpowiedzialny za reakcję „walcz lub uciekaj”. Służy to mobilizacji organizmu, zwiększeniu jego wydajności w obliczu zagrożenia. Podczas badania uczeni nie zaobserwowali jednak innych zmian świadczących o wystąpieniu takiej reakcji, np. przyspieszonego bicia serca, wzrostu ciśnienia krwi, itp.
Przekleństwa występują w każdym języku i są związane z fizjologicznymi zmianami w organizmie. W 2009 r. wykazano na przykład, że używanie wulgaryzmów zwiększa odporność na ból. W 2011 r. ustalono z kolei, że przeklinanie zwiększa tolerancję na zimno.
Źródło: Prezentacja dr Richarda Stephensa z brytyjskiego Keele University, wygłoszona 5 maja br. na konferencji British Psychological Society w Brighton za www.zdrowie.pap.pl
Dodaj komentarz