Pot i pocenie – wzięliśmy pod lupę najczęstsze pytania związane z tymi zagadnieniami. A mitów, stereotypów i szkodliwych przesądów nie brakuje.
Pot a odchudzanie
Między ilością wydzielanego potu a redukcją tkanki tłuszczowej nie ma żadnego związku. Jeśli bezpośrednio po treningu waga wskazuje mniej kilogramów, oznacza to jedynie niższy poziom płynów w organizmie, który na dodatek powinno się jak najszybciej podnieść, by zrównoważyć bilans wodny organizmu. Plusem jest to, że ten, kto regularnie trenuje, lepiej znosi braki wody. Ich symptomy takie jak ból głowy czy obniżenie sprawności fizycznej dają o sobie znać później i przebiegają łagodniej niż w przypadku osób niewysortowanych. Ważny jest wysiłek, podczas którego spalamy kalorie, a nie samo pocenie – leżenie w saunie, choć pozwala nieźle się napocić, nie odchudza.
Czy pocenie się usuwa z organizmu toksyny?
Choć oczyszczanie z toksyn stało się nową obsesją i trudno czasem uwierzyć, ile starań są w stanie podjąć ludzie i ile pieniędzy wydać, by tylko zdetoksykować swoje ciało, to pocenie się w tym procesie nie pomaga. Kiedy ciało się poci, nie znaczy to, że się detoksykuje, tylko że po prostu jest przegrzane. Organizm z toksyn oczyszczają za to nerki i wątroba.
Dlaczego niektórzy silniej pachną potem?
Sam pot to woda z niewielką domieszką soli i tłuszczu i nie ma żadnego zapachu. Pachną tylko produkty przemiany materii bakterii odżywiających się potem, a rodzaj zapachu zależy m.in. od rodzaju bakterii żyjących na naszej skórze czy rodzaju spożywanych posiłków – ale nie tylko. Chris Callewaert z Uniwersytetu w Gandawie w Belgii badał, na jakich włóknach bakterie czują się najlepiej. Bezsprzecznie wygrał poliester, który chętnie kolonizowały bakterie z rodziny Micrococcus. To one są głównie odpowiedzialne za specyficzny zapach ubrań treningowych. Bakterie unikały za to bawełny. Co ciekawe, 2 proc. Europejczyków i Afrykanów i niemal wszyscy Azjaci są nosicielami mutacji genu ABCC11, która sprawia, że pot nie zawiera składników chętnie rozkładanych przez bakterie. Ich przepocone koszulki są całkowicie pozbawione zapachu.
Ile potu produkuje człowiek?
Wypocenie pół litra czy litra wody podczas treningu z łatwością daje się osiągnąć nawet przy niezbyt intensywnym wysiłku. Nieprawdą jest, że im mocniej się pocisz, tym więcej korzyści odniesiesz z treningu. Pocenie się zależy od okoliczności. Jeśli jest upalnie albo człowiek intensywnie pracuje – poci się więcej; podczas odpoczynku i w niskiej temperaturze – mniej. Gdy ktoś niezaadaptowany do gorącego klimatu znajdzie się na pustyni, to produkuje blisko litr potu w ciągu godziny. W miarę aklimatyzacji wydajność pocenia rośnie i dochodzi nawet do dwóch-trzech litrów potu na godzinę. Kobiety produkują mniej potu niż mężczyźni.
Zaawansowani sportowcy pocą się bardziej
Poprzez regularny trening nasz organizm uczy się odpowiednio intensywnego pocenia, które pozwala mu możliwie szybko zareagować na wzrost temperatury ciała. Im bardziej jesteśmy wysportowani, tym lepiej dla nas, ponieważ wywołująca pocenie wymiana ciepła chroni serce i układ krwionośny oraz utrzymuje naszą zdolność do pokonywania obciążeń. Początkujący może wypocić niecały litr płynów na godzinę, ale jednocześnie traci duże ilości ważnych minerałów. Poprzez regularny trening możemy zwiększyć ilość wydzielanych płynów do nawet trzech litrów, lecz będzie to prawie wyłącznie woda. Profesjonalni sportowcy mogą wypocić do 12 litrów dziennie.
Pocimy się nie tylko gdy jest gorąco
Pocenie się jest procesem stałym – w warunkach spoczynku i komfortu cieplnego wydzielamy niewielką ilość potu (tzw. „niewidoczne” pocenie). Pracuje wówczas ok. 5 proc. gruczołów ekrynowych (zlokalizowanych na całej skórze, mających ujście w naskórku) i śladowa ilość gruczołów apokrynowych (związanych z włosem i mających ujście w kanale włosa lub w naskórku). Nasilenie pocenia się następuje po zadziałaniu bodźca cieplnego (tzw. pocenie „cieplne”) bądź bodźca emocjonalnego (tzw. pocenie „emocjonalne”).
Dodaj komentarz