24 września 2017 r. jeden z uczestników 39. PZU Maratonu Warszawskiego stracił przytomność na trasie biegu. Mimo otrzymania natychmiastowej pomocy biegacz zmarł kilka godzin później w szpitalu. – Sport to zdrowie, ale w sporcie wyczynowym najpierw trzeba mieć zdrowie, a dopiero potem można startować – mówi kardiolog i lekarz sportowy dr Robert Pietruszyński.
Jak mówi w tvn24.pl dr Pietruszyński, sport wyczynowy nie ma niczego wspólnego ze zdrowiem. Twierdzi, że trzeba być wręcz przeciwnie – zdrowym – aby uprawiać sport wyczynowy. Dlatego warto przebadać się przed startem.
Problem polega na tym, że w tłumie warszawskich maratończyków zdecydowana większość to nie wyczynowcy, a amatorzy, którzy z tak dużym wysiłkiem rzadko mają do czynienia.
Lekarz Michał Kosowski z Kliniki Kardiologii 4 Wojskowego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu radzi, by nie podejmować takiego wysiłku z dnia na dzień. Powinno być to poprzedzone rzetelnym treningiem i sprawdzeniem możliwości własnego organizmu, a nieraz również diagnostyką w kierunku nierozpoznanych wcześniej chorób układu krążenia.
W czasie dużego wysiłku, kiedy organizm dochodzi do progu beztlenowego, mogą ujawnić się istniejące, ale dotąd nie dające żadnych objawów wady serca.
Jednym z podstawowych pytań, jakie zadaje sobie każdy, kto planuje udział w maratonie, jest to, jak długi powinien być najdłuższy bieg w treningu do maratonu.
Jak podkreśla Katarzyna Żbikowska-Jusis, redaktor naczelna jednego z serwisów o bieganiu i czynna biegaczka od ponad 16 lat, generalnie długość biegu długiego waha się od około 25 do 35 kilometrów, choć zdarzają się (rzadko) i takie plany, które sugerują przebiegnięcie dystansu maratońskiego.
Tłumaczy, że jeśli nie masz „w nogach” setek kilometrów, lepiej stopniowo przyzwyczaić organizm do dłuższego dystansu i zrobić przed maratonem ze 2-3 naprawdę długie (około 30-kilometrowe) wybiegania. Po pierwsze w ten sposób przyzwyczaja się ciało do długotrwałego wysiłku, a po drugie – lepiej można przygotować psychikę na maraton.
Jeśli natomiast zaliczyłeś dziesiątki biegów 20-kilometrowych, ścigałeś się “w dychach” i półmaratonach – bieganie 30-35 kilometrowych długich spokojnych wybiegań wcale nie musi być najlepszym pomysłem. Być może lepiej postawić na trening jakościowy długości 25-27 km? Warto np. zrobić część takiego dystansu „w tempie” maratońskim. Z drugiej strony – jak podkreśla Żbikowska-Jusis, każdy biegacz zna swoje mocniejsze i słabsze punkty. Jeśli zatem brakuje Ci wytrzymałości, biegaj dłużej; jeśli są problemy z utrzymaniem tempa – ćwicz tempo startowe.
Zdaniem wielu trenerów ważniejszy w treningu do maratonu jest ogólny tygodniowy kilometraż niż długość najdłuższego biegu.
Źródło: tvn24.pl/biegaczki.pl
Dodaj komentarz