Często nie bardzo wiemy, co robić po ugryzieniu kleszcza. Nie pomagają zarówno lekarze, bo w podstawowym koszyku badań refundowanych w POZ brakuje testów na boreliozę, jak i internet, w którym panuje „boreliozofobia”. Ponadto wiele osób ignoruje niepokojące objawy po ugryzieniu kleszcza i nie robi nic.
Skutki takiego braku edukacji bywają opłakane. Czasem po kilkunastu latach np. leczenia depresji, choroby dwubiegunowej czy zapalenia stawów ktoś wpada na pomysł, by zrobić badania w kierunku boreliozy – i okazuje się to strzałem w dziesiątkę. Dopiero wówczas stan chorego się poprawia. Groźne bywa też kleszczowe zapalenie mózgu (KZM) – bywa, że kończy się kalectwem lub zgonem.
Z drugiej strony łatwo popaść w przesadę i reagować zbyt impulsywnie, martwiąc się samym ugryzieniem kleszcza, a nie mając żadnych objawów. Przedstawiamy 10 najważniejszych zasad, które pomogą znaleźć złoty środek i postąpić właściwie.
1. Jeśli znajdziemy w skórze kleszcza, usuńmy go jak najszybciej. Robiąc to w ciągu doby od ugryzienia, można zmniejszyć ryzyko zarażenia boreliozą prawie do zera!
2. Kleszcza najlepiej usunąć pęsetą lub specjalnym przyrządem (np. kleszczołapkami czy lassem na kleszcza). Należy chwycić go przy samym ciele i wyciągnąć zdecydowanym ruchem do góry (nie wolno wykręcać, ciągnąć za odwłok). Nie wolno smarować kleszcza tłuszczem. Przyrządy ułatwiające wyciągnięcie kleszcza można kupić w aptece lub sklepie zoologicznym.
3. Po wyciągnięciu kleszcza obserwujmy objawy. Jeśli pojawi się rumień, to znaczy, że mamy boreliozę i bez dodatkowych testów można rozpocząć leczenie. Jeśli pojawią się inne objawy (gorączka, ból głowy, zmęczenie, ból mięśni i stawów), można wykonać testy na boreliozę (test ELISA a następnie Western blot), ale dopiero 4-6 tygodni po ugryzieniu. Uwaga: pozytywny wynik obu testów bez objawów choroby nie jest podstawą do leczenia.
4. Najlepszym sposobem na skrócenie czasu kosztownej diagnostyki boreliozy jest przebadanie samego kleszcza – najlepiej pełnym panelem odkleszczowym, w skład którego wchodzi: test na boreliozę, babeszjozę, bartonelozę, anaplazmozę, Toksoplazmozę, oraz na Mycoplasma pneumoniae. Wiele firm oferuje takie badanie metodą wysyłkową. Należy jednak pamiętać, iż wykrycie w kleszczu materiału genetycznego danego drobnoustroju nie jest jednoznaczne z zachorowaniem ukąszonego człowieka. Ponadto nawet jeśli kleszcz jest zdrowy, warto obserwować objawy – mógł nas ukąsić i zarazić inny kleszcz, którego nie zauważyliśmy.
5. W Polsce kleszcze – choc rzadziej niż boreliozę – przenoszą też kleszczowe zapalenie mózgu (KZM). W przypadku kleszczowego zapalenia mózgu kleszcz może nas zarazić krótko po ugryzieniu. Jak wykryć KZM? Wykonuje się badania krwi w celu oznaczenia obecności przeciwciał IgM specyficznych dla antygenów TBEV (wirusa kleszczowego zapalenia mózgu).
5. Szybko zdiagnozowana borelioza jest uleczalna (podaje się antybiotyk). Na KZM nie ma lekarstwa, dlatego warto się przeciwko niemu zaszczepić. Leczy się je objawowo, 1-2 proc. przypadków kończy się śmiercią, a wielu pacjentów ma poważne powikłania. Bywa, że leczenie trwa nawet rok.
6. Odsetek kleszczy, które są zakażone boreliozą, jest dość duży i wynosi od kilku do kilkudziesięciu procent w zależności od regionu. Największy odsetek zakażonych kleszczy występuje w okolicach dużych miast – szacuje się, że w Warszawie aż 25 proc. samic kleszczy jest zainfekowanych boreliozą. Na szczęście znacznie mniej kleszczy jest zakażonych wirusem kleszczowego zapalenia mózgu – tylko 0,1-3 proc. z nich roznosi tę chorobę.
7. Ukąszenie przez kleszcza i zakażenie boreliozą tylko w 30 proc. przypadków daje widoczne objawy w postaci rumienia wędrującego. W pozostałych przypadkach borelioza może dawać niespecyficzne objawy przypominające grypę lub nie ma w ogóle objawów w pierwszej fazie zakażenia.
8. Częściej zarażają nimfy (żerują od maja do sierpnia), ponieważ są małych rozmiarów (wielkości ziarenka piasku, mniej niż 2 mm średnicy) i trudno je zobaczyć.
9. Kleszcze najłatwiej spotkać w wilgotnych lasach mieszanych z przewagą gatunków liściastych, a zwłaszcza na obrzeżach lasów, wzdłuż leśnych ścieżek, w miejscach, gdzie las liściasty przechodzi w iglasty i odwrotnie. Czekają na żywicieli najczęściej w ściółce leśnej, na obszarach porośniętych wysoką trawą, gęstymi zaroślami, paprociami, czarnym bzem, leszczyną i krzewami jeżyn.
10. Nie jest prawdą, że kleszcze spadają lub skaczą na nas z drzew. Najczęściej wspinają się na trawy i krzewy na wysokość maksymalnie 120-150 cm, gdzie czekają na żywiciela, który „zbiera” je, ocierając się o rośliny.
Dodaj komentarz