Ludzie z grypą wytwarzają zakaźne aerozole (drobne kropelki zawieszone w powietrzu przez długi czas) nawet wtedy, gdy nie kaszlą i nie kichają. Dzieje się tak zwłaszcza w pierwszych dniach choroby.
Artykuł naukowców z kilku amerykańskich uczelni ukazał się w Proceedings of the National Academy of Sciences (PNAS).
Zespół oceniał zakaźność grypy w powietrzu wydychanym przez 142 chore osoby w zterech sytuacjach: podczas naturalnego oddychania, mówienia, a także spontanicznego kaszlu i kichania. Oprócz tego ochotnicy dostarczyli 218 wymazów z jamy nosowo-gardłowej.
Okazało się, że znacząca liczba pacjentów stale wydzielała zakaźne wirusy do na tyle drobnych cząstek aerozoli, że stwarzało to ryzyko transmisji przez powietrze; dlatego to, że ktoś kichał, nie zwiększało ryzyka zakażenia innych – pisze kopalniawiedzy.pl.
Uzyskane wyniki pokazują, że utrzymywanie powierzchni w czystości, mycie rąk i unikanie kaszlących nie zapewnia całkowitej ochrony przed grypą. Najbezpieczniej zostać więc w domu i trzymać się z dala od miejsc publicznych.
Więcej: www.kopalniawiedzy.pl
Dodaj komentarz