czy nadwaga wydłuża życie

● Zawrotna kariera newsa, że nadwaga wydłuża życie

Opublikowano: 4 września 2017

Ludzie ciągle szukają wymówek i usprawiedliwień dla własnych słabości, m.in. dla żywieniowych grzechów i braku ruchu oraz związanej z nimi nadwagi. To właśnie dlatego zawrotną karierę w mediach zrobił news o tym, że nadwaga wydłuża życie. Choć ta teoria jest nieprawdziwa, to istnieją konkretne przypadki, kiedy większa masa ciała pozytywnie wpływa na długość życia.

Ta zaskakująca teza, oparta na wynikach badań statystycznych opublikowanych w 2013 r. w prestiżowym czasopiśmie naukowym (JAMA: Journal of the American Medical Association), choć ma już kilka lat, okazuje się być dla ludzi tak pociągająca, że ciągle wraca do obiegu – za sprawą kolejnych mediów, blogów i różnych forów internetowych. Warto zatem dowiedzieć się, co sądzą na ten temat polscy eksperci.

Otyłość typu brzusznego jest najgroźniejsza
Jest mnóstwo poważnych badań naukowych z całego świata, które dowodzą czegoś zupełnie przeciwnego niż wynika z kontrowersyjnego badania dr Katherine Flegal. Dlatego konsekwentnie zalecamy wszystkim osobom chcącym zachować dobre zdrowie, aby utrzymywały prawidłową masę ciała – mówi dr Agnieszka Jarosz z Instytutu Żywności i Żywienia (IŻŻ), ekspert Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej.

Dr Jarosz podkreśla, że nadwaga i otyłość to czynniki ryzyka rozwoju wielu groźnych chorób, w tym. m.in. cukrzycy typu 2, chorób układu krążenia (nadciśnienia tętniczego, zawału serca, udaru mózgu) oraz wielu chorób nowotworowych.

Najgroźniejsza dla zdrowia jest nadwaga i otyłość typu brzusznego. Tkanka tłuszczowa zlokalizowana na brzuchu wykazuje bowiem dużą aktywność metaboliczną, czego efektem ubocznym jest wytwarzanie m.in.: substancji zwiększających stany zapalne oraz sprzyjających rozwojowi miażdżycy – dodaje prof. Artur Mamcarz, kierownik III Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM).

Olej kokosowy najzdrowszy? “Z medycznego punktu widzenia jest to bzdura”
Prof. Mamcarz zaleca wszystkim dużą ostrożność i dystans wobec informacji na temat zdrowia, które są przekazywane przez media i celebrytów.

Jako przykład podam olej kokosowy. Za sprawą mediów zyskał on ostatnio w powszechnym społecznym odbiorze wizerunek jednego z najzdrowszych olejów na świecie. Tymczasem z medycznego punktu widzenia jest to bzdura – mówi prof. Artur Mamcarz.

Profesor tłumaczy, że polska tradycyjna dieta obfituje w tłuszcze nasycone, więc dodanie do nich kolejnego bogatego źródła tych tłuszczów w postaci oleju kokosowego jest dla zdrowia niekorzystne i ryzykowne.

Po zetknięciu się z nową, zaskakującą informacją w mediach na jakiś temat dotyczący zdrowia, zanim bezkrytycznie w nią uwierzymy i zastosujemy w swoim życiu, dobrze jest najpierw zweryfikować jej wiarygodność. Najlepiej zapytać o to lekarza. Warto też kierować się zdrowym rozsądkiem. Jeśli coś już na pierwszy rzut oka wygląda nieprawdopodobnie to powinna się nam od razu zapalić czerwona lampka – mówi prof. Artur Mamcarz.

Według niego, do wyników badań naukowych dotyczących dużych populacji (obserwacyjnych, epidemiologicznych, metaanaliz) należy podchodzić z dystansem m.in. dlatego, że zawierają one zazwyczaj ograniczone (wybiórcze), uproszczone i uśrednione dane statystyczne. Tymczasem zdrowie ludzkie jest bardzo złożoną kwestią, zależną od wielu czynników, w tym przede wszystkim od czynników indywidualnych.

Jak sprawdzić, czy nie ważymy za dużo? Wystarczy wskaźnik BMI…
Osoby, które chcą zadbać o swoją formę mają dziś do dyspozycji wiele, mniej lub bardziej skomplikowanych narzędzi do samokontroli. Jednym z najczęściej stosowanych jest skala BMI (Body Mass Index).

Prawidłową masę ciała mają osoby, których BMI mieści się w przedziale 18,5-25 (wartości poniżej 18,5 wskazują na niedowagę, pomiędzy 25 a 30 nadwagę, a powyżej 30 otyłość). BMI można samodzielnie obliczyć dzieląc swoją wagę wyrażoną w kilogramach przez wzrost wyrażony w metrach i podniesiony do kwadratu. Można też w tym celu skorzystać z internetowego kalkulatora BMI (TUTAJ).

Najlepiej, aby nasza waga mieściła się w normie. Na przykład, optymalna waga dla typowej kobiety, wzrostu 165 cm, powinna oscylować między 60 a 66 kg (co daje BMI na poziomie 22 -24). Jeśli chodzi o mężczyzn to przy wzroście 175 cm, optymalną wagą będzie przedział 70-76 kg (co odpowiada BMI 22-24) – mówi Hanna Stolińska-Fiedorowicz, dietetyk kliniczny z IŻŻ.

Jej zdaniem, ze zdrowotnego punktu widzenia lekka nadwaga jest na pewno lepsza niż niedożywienie (niedowaga), ale osoby z nadwagą muszą z kolei bardzo się pilnować, aby nie popaść w otyłość, która jest już poważną chorobą.

…lub obwód pasa
Wskaźnik BMI być może nie jest idealny, ale jest bardzo przydatny w diagnostyce i pewnie długo jeszcze będzie stosowany. Oczywiście są też inne dobre, alternatywne sposoby diagnostyczne. W rozpoznawaniu i mierzeniu nadwagi czy otyłości przydatne są m.in. zaawansowane technologicznie metody, takie jak rezonans magnetyczny czy bioimpedancja elektryczna (badania te pozwalają na analizę składu ciała). Najtańszym, najprostszym i jednocześnie bardzo skutecznym narzędziem jest jednak pomiar obwodu brzucha za pomocą zwykłego centymetra krawieckiego – podkreśla prof. Artur Mamcarz.

W przypadku mężczyzn najkorzystniejszy dla zdrowia jest obwód pasa poniżej 94 cm, a dla kobiet poniżej 80 cm.
Być może więc zamiast liczyć swoje BMI lepiej jest zainwestować w centymetr i kontrolować obwód swojego brzucha, mając w pamięci fakt, że najbardziej szkodliwa jest nadwaga i otyłość brzuszna.

W przypadku mężczyzn najkorzystniejszy dla zdrowia jest obwód pasa poniżej 94 cm, a dla kobiet poniżej 80 cm. Kiedy parametry te przekroczą odpowiednio: 102 cm i 88 cm, to tym samym zwiększy się ryzyko zachorowania na jedną z wielu chorób przewlekłych związanych z nadmierną masą ciała – tłumaczy prof. Artur Mamcarz.

W przypadku umięśnionych mężczyzn BMI nie wystarcza
Eksperci przyznają, że wskaźnik BMI nie jest doskonały.

Oto przykładowa sytuacja, w której jego interpretacja nie jest wcale taka oczywista.

Choć w teorii najlepiej jest mieć wagę i BMI w normie, to jednak w praktyce może się okazać, że ktoś kto ma 2-3 kg więcej, ale jest aktywny fizycznie, będzie zdrowszy niż osoba z normalną wagą, lecz prowadząca siedzący tryb życia. Wyższe BMI u tej pierwszej osoby może być związane nie z większą zawartością tłuszczu w organizmie, lecz mięśni. Wszystko zależy więc od indywidualnych uwarunkowań – mówi prof. Artur Mamcarz.

Podsumowując, najkorzystniejsze z punktu widzenia profilaktyki zdrowotnej jest utrzymywanie masy ciała w normie (BMI w zakresie 18,5-25).

W medycznym języku nazywamy to byciem normowagowym. Bez wątpienia epidemia otyłości jest jednym z największych problemów zdrowia publicznego w naszych czasach. Dlatego trzeba przy każdej okazji powtarzać, że otyłość jest chorobą, najczęściej chorobą z uzależnienia (od jedzenia). Niemniej istnieją też konkretne przypadki, kiedy to nadwaga może wydłużać życie – przyznaje prof. Artur Mamcarz.

Chodzi o tzw. paradoks otyłości. Okazało się, że w przypadku niektórych przewlekłych chorób (np. onkologicznych), osoby z nadwagą żyją dłużej niż osoby z wagą normalną lub niedowagą. Co zresztą wydaje się logiczne, biorąc pod uwagę wyniszczający charakter raka.

Generalnie jednak osoby długowieczne, dożywające wieku ponad 90 lat, to najczęściej osoby szczupłe – konkluduje prof. Artur Mamcarz.

Źródło: www.zdrowie.pap.pl

Udostępnij ten post:



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Powiązane treści
ryzyko cukrzycy
Żona mająca nadwagę bądź cierpiąca na otyłość to wię...