Biegunka podróżnych może dotyczyć od 20 do 50 proc. wyjeżdżających w tropiki. Głównym czynnikiem ryzyka jest nieprzestrzeganie zasad higieny, a im gorsze są warunki sanitarno-higieniczne w danym kraju, tym większe ryzyko problemu.
Zapewne niewielu z was zna definicję biegunki. Mówimy o niej wtedy, gdy dochodzi do oddania co najmniej trzech stolców nieuformowanych w ciągu doby. Nie musimy chyba udowadniać, że podczas wymarzonych wakacji nie jest to najbardziej pożądana przypadłość.
Groźne sushi i inna niegotowana żywność
Jest jedna zasada, która dotyczy biegunki podróżnych (tzw. travelling diarrhea): im gorsze warunki sanitarno-higieniczne w danym kraju, tym większe ryzyko popularnego rozwolnienia.
– Liczne obserwacje dowodzą, że obecnie terenem podróży, który zagraża biegunką najczęściej, są Egipt, Nepal, Indie, Meksyk. Bardziej ogólnie oceniając, zagrożenie to stwarza cała Azja Południowo-Wschodnia, Afryka Subsaharyjska, Ameryka Południowa. Bezpośrednim zagrożeniem zakażenia staje się żywność, szczególnie produkty przygotowane bez obróbki termicznej, głownie pochodzenia morskiego – pisze Danuta Prokopowicz w książce „Medycyna podróży”.
Bezpośrednie przyczyny biegunek mogą być niezakaźne bądź zakaźne.
Pierwszy rodzaj to najczęściej niestrawność spowodowana nadmiarem pokarmu, szczególnie bogatego w błonnik, zmiana trybu żywienia na nietypowe tłuszcze, przyprawy, ale także pobudzenie perystaltyki jelit przez stres związany z podróżą, przemęczenie lub nadmierne nasłonecznienie.
Z kolei biegunki zakaźne wywołane są przez patogeny i towarzyszy im gorączka. Długość okresu wylęgania choroby w przypadku Salmonelli wynosi kilkanaście godzin, przy zakażeniu Staphylococccus – kilka godzin, a biegunka rotawawirusowa od 12 godzin do 3 dni (średnio dwie doby).
Biegunka podróżnych: jak leczyć i hamować
Jeśli chodzi o leczenie biegunek, najważniejsze jest jak najszybsze uzupełnienie niedoborów wodno-elektrolitowych. Jeśli nie ma wymiotów, można stosować doustne leki typu Gastrolit i płyny nawadniające. Na zahamowanie biegunki najlepiej zastosować węgiel aktywowany, dostępny w każdej aptece. Polecana jest także gorzka herbata, w której garbniki hamują perystaltykę jelit.
Często to jednak nie wystarczy. Wtedy podróżny powinien bezzwłocznie szukać fachowej pomocy lekarskiej, by zastosować płyny i elektrolity drogą dożylną.
Gdy na początku choroby ktoś oddaje kilka luźnych stolców, jest to korzystne, bo w ten sposób organizm wydala część toksyn, sfermentowanego pokarmu zanieczyszczonego patogenami. Jednak jeśli taka sytuacja trwa dłużej, tworzy się nawet zagrożenia zgonu z powodu odwodnienia.
Dekalog “antybiegunkowy”
Najlepiej biegunki uniknąć, a w tym celu trzeba przestrzegać zasady: „Ugotuj, obierz lub zrezygnuj”.
– Najważniejsza zasada bezpieczeństwa to spożywanie produktów ugotowanych, a owoców czy warzyw jedynie świeżych i obranych ze skórki. Trzeba także pić tylko wodę przegotowaną lub napoje fabrycznie pakowane – podkreśla dr Andrzej Kołtowski, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Morskiej, Tropikalnej i Podróży. – Nie powinno się używać lodu do napojów czy drinków, bo amebą można się zakazić właśnie pijąc whisky z lodem – dodaje, przestrzegając przed przywiezieniem pamiątki z podróży w postaci pasożyta pełzakowicy
Człowiek zakaża się amebą drogą pokarmową, to jest spożywając zanieczyszczone jedzenie, wodę, a także wspomniane kostki lodu. Aż 10 proc. populacji ludzkiej jest nim zarażone, zaś liczbę zachorowań rocznie plasuje się między 35 a 50 milionami. Ameboza powoduje od 40 do 110 tysięcy zgonów w ciągu roku. Nie są więc to liczby, nad którymi można przejść obojętnie.
Lepiej też nie pić soków ze świeżych owoców wyciskanych na ulicy. Bez względu na pokusy, lepiej unikać surówek. Przygotowane pokarmy należy zjadać szybko, bo pozostawione bez przykrycia mogą ulec zarażeniu chorobotwórczymi drobnoustrojami (np. przez muchy). Poza tym często należy myć ręce, a zęby tylko w wodzie mineralnej lub przegotowanej. Trzeba też pamiętać, że w egzotycznych krajach wiele naturalnych zbiorników wody słodkiej, a więc jeziora czy rzeki, to siedliska pasożytów. W trosce o własne bezpieczeństwo lepiej zrezygnować z kąpieli w takiej wodzie i nie myć w niej rąk czy nóg.
“Zaleję alkoholem”
Złudna jest wiara w dezynfekcyjną moc alkoholu. Wystarczy dodać do drinka kilka kostek lodu z miejscowej nieprzegotowanej wody, aby mieć bardzo przykre objawy ze strony przewodu pokarmowego. Trzeba także pamiętać o tym, że alkohol stosowany w nadmiarze powoduje obniżenie kwasoty treści żołądkowej, sprzyjając zakażeniom i obniżając naszą odporność.
– Większość biegunek przechodzi sama – podkreśla dr Kołtowski. – Jednak, gdy pojawi się gorączka lub domieszka krwi w stolcu, silne bóle brzucha i długotrwałe wymioty, trzeba zgłosić się do lekarza. Ten oceni nasz stan zdrowia – dodaje.
Biegunki mogą mieć także odległe następstwa, często niedodiagnozowane. Bywają nimi: odczynowe zapalenia stawów czy poinfekcyjne zespoły jelita drażliwego(IBS).
Źródło: www.zdrowie.pap.pl
Dodaj komentarz