Kolejne świetne wyniki sprawiają, że biało-czerwoni w lipcowym rankingu FIFA zameldują się co najmniej na siódmym miejscu. To nie tylko historyczny sukces, ale i praktyczne korzyści – piłkarze mogą przystąpić do przyszłorocznych mistrzostw świata jako drużyna losowana z pierwszego koszyka.
W czerwcowym rankingu Polacy zanotowali 1198 punktów, co dało najwyższą w historii, dziesiątą lokatę. Dzięki wygranej z Rumunią na początku lipca br. nasza drużyna będzie mieć aż 1319 pkt. – szykuje się zatem awans na siódme miejsce lub jeszcze wyżej. Zdystansujemy Hiszpanię, plecy pokażemy też Belgom, wicemistrzom Europy Francuzom i Kolumbijczykom. Możliwe również, że Polacy przeskoczą Portugalię, ale to zależne będzie od wyniku tej drużyny w czerwcowym Pucharze Konfederacji – pisze tvn24.pl.
Na samym szczycie nie dojdzie do zmian. Prowadzić będzie Brazylia, przed Argentyną i Niemcami.
Ranking to nie tylko prestiż. Polacy mają szansę być losowani 1 grudnia z pierwszego koszyka podczas przyszłorocznych mistrzostw świata – obok m.in. Brazylii, Niemiec i Argentyny (oczywiście jeśli ta wywalczy kwalifikację). Grupę najwyżej rozstawionych drużyn utworzą: gospodarz – Rosja – i właśnie siedem pierwszych ekip rankingu.
Oczywiście miejsce w pierwszym koszyku nie gwarantuje łatwej grupy, bo do drużyny Adama Nawałki na pewno zostanie dolosowany bardzo mocny zespół europejski – zauważa onet.pl. Na rozstawienie nie mają co liczyć choćby Hiszpanie, Anglicy, Chorwaci lub Włosi. Sam fakt, że to jednak my znajdziemy się wśród najmocniejszych jest jednak spełnieniem scenariusza, który do niedawna nie mieścił się nawet w kanonach science-fiction.
Gdy w październiku 2013 r. Nawałka przejmował drużynę, ta błąkała się w siódmej dziesiątce świata.
Więcej: tvn24.pl, onet.pl
Dodaj komentarz