Medykamenty dla bydła hodowanego na ubój, lek na raka piersi czy środek na bezpłodność – takimi m.in. substancjami dopingował się sportowiec. Został zdyskwalifikowany na 4 lata.
Kanrenon, Anastrazol, Letrozol, Klomifen, Tamoksyfen, Eksemestan, Klenbuterol, Trenbolon, Metylotestosteron, Drostanolon, Stanozolol, Boldenon, Nandrolon – to substancje, które u sportowca wykryła Polska Agencja Antydopingowa (POLADA). Czytamy o tym w najnowszym raporcie z roku 2016.
POLADA co roku tworzy raporty – pokazują one jasno, że kulturystyka na równi z podnoszeniem ciężarów jest liderem, jeżeli chodzi o dyscyplinę, w której dochodzi do największej liczby tzw. wpadek dopingowych.
Na liście środków, które znaleziono u kulturystów, są zarówno sterydy, leki na choroby nowotworowe, ale także specyfiki weterynaryjne – te, które aplikuje się koniom, bykom czy krowom.
Kulturysta, który został przyłapany na tych 13 środkach dopingowych, to bardzo młody człowiek, na progu kariery – pisze serwis sportowefakty.wp.pl. Dyskwalifikacja sportowca na 4 lata nie przestraszyła kolejnego kulturysty, u którego w 2017 roku (raport nie został jeszcze oficjalnie upubliczniony) w moczu wykryto 12 zakazanych specyfików.
Emocje studzi Paweł Filleborn, prezes Polskiego Związku Kulturystyki, Fitness i Trójboju Siłowego. Twierdzi, że doping jest w każdej dyscyplinie, ale to kulturyści, ze względu na swoją posturę, są rozpoznawalni. Twierdzi, że “jak idzie tyczkarz, to żeby go ludzie poznali, musiałby nieść ze sobą tyczki, natomiast kulturystę poznamy nawet w ciemnej ulicy”. Podsumowuje, że wygląd kulturystów utwierdza ludzi, że te mięśnie to w 100 procentach koks, a tak – według Filleborna – nie jest.
Więcej: www.sportowefakty.wp.pl
PAWEŁ JEST I WYGLĄDA JAK KISK PRZYDROŻNY ZBUDOWANY Z TEŚCIA I POSPAWANY METKĄ…