Michał Gawron, rocznik 1979, uzyskał pozwolenie rządu Tanzanii na zorganizowanie w grudniu 2017 r. maratonu ze startem na szczycie Kilimandżaro (5895 m n.p.m.). Szykuje się więc rekord Guinnessa.
Bieg odbierze rekord maratonowi ze startem w Everest Base Camp (5363 m n.p.m.) – rozpocznie się o 532 metrów wyżej niż ten w Himalajach, więc będzie mógł się ubiegać się o wpis do Księgi Rekordów Guinnessa.
Jak opowiada w Gazecie Wyborczej pomysłodawca, maraton ze startem na Kilimandżaro przyszedł mu do głowy w zeszłym roku, gdy wziął udział w ultramaratonie przy… Mount Evereście ze startem w Everest Base Camp (5363 m n.p.m.). Przyznaje, że na takich imprezach można poznać niezłych wariatów, grupę fajnych ludzi, którzy wpadają na niezwykłe pomysły. – Po całym świecie szukają miejsc, gdzie można robić „coś innego” – dodaje.
Gawron zauważa, że w Afryce ludzie, którzy są przebrani po sportowemu i biegają po Kilimandżaro, są uznawani za dziwaków. Tłumaczy, że pod Kilimandżaro to nie turyści robią sobie zdjęcia z miejscowymi, ale odwrotnie: dla Tanzańczyków fotka z turystami to atrakcja. Twierdzi, że przekonał się o tym na własnej skórze, kiedy wbiegał samotnie na Kilimandżaro. „Co on ma na sobie?” – dziwili się miejscowi.
Maraton ma się odbyć w grudniu, ponieważ wtedy w Tanzanii jest najmniej klientów chcących wejść na Kilimandżaro. W maratonie może wystartować maksymalnie 50 osób i – jak podkreśla organizator – to nie będzie tania zabawa. Wejście do parku kosztuje około 850 dolarów od osoby, a każdy startujący w maratonie i tak musi opłacić przewodnika, kucharza i tragarza. Gawron – jak podkreśla – i tak na tym nie zarobi i nie to jest jego celem. Ale nie chce też stracić.
Tłumaczy, że maraton właściwie będzie zbieganiem; niektórych momentach trasa lekko zafaluje, ale to będą epizody. Start odbędzie się na wysokości 5850 m, a metę przewidziano na wysokości około 1800 m.
Ostatnie biegowe starty Michała Gawrona:
– wbiegnięcie oraz zbiegnięcie bez aklimatyzacji na Kilimandżaro poniżej 20 godzin (2017)
– 9. miejsce w Ultramaratonie na Mt. Evereście (2016)
– ukończenie Marathon de Sables, morderczego biegu po Saharze na dystansie 250 km – 256. miejsce (2017)
– ukończenie IronMan w trakcie mistrzostw Europy we Frankfurcie (2017)
– ukończenie stukilometrowego ultramaratonu po wulkanie w Patagonii – Vulcano Race (2016)
– maraton po zamarzniętym jeziorze Bajkał – Syberia (2016)
Więcej: www.wyborcza.pl
Dodaj komentarz